Seksuolog wyjaśnia wiele przekonań dotyczących kobiecego orgazmu.
Mimo, że w ostatnich latach poszerzono badania na temat seksualności, ludzki orgazm w dalszym ciągu pozostaje tajemnicą, która buduje nieporozumienia. Oto kilka mitów na temat kobiecego orgazmu, poddanych fachowej ocenie przez seksuologa.
Kobiecy orgazm przychodzi za każdym razem.
Fałszywy. Ani kobiety, ani mężczyźni nie osiągają orgazmu za każdym razem, gdy uprawiają seks. Orgazm nie jest celem samym w sobie: to, co wypełnia stosunek płciowy, to cała podróż, a nie tylko cel. I rzeczywiście, im częściej koncentrujemy się na orgazmie, tym mniej przyjemności czerpiemy z tego doświadczenia: bycie skupionym na orgaźmie odłącza nas od chwili obecnej i powstrzymuje nas od bycia świadomym naszych doznań.
Orgazm to eksplozja doznań.
Fałszywy. Kobiecy orgazm niekoniecznie jest eksplozją doznań, które sprawiają, że każda kobieta trzęsie się, płacze lub traci przytomność. Tego rodzaju fale intensywnej przyjemności są nawet rzadkie. Orgazm może powodować przyjemność z bardzo zmiennym natężeniem, od bardzo silnego do minimalnego, nawet nieistniejącego. Jest możliwe, że wystąpią „objawy” fizjologicznego orgazmu – niekontrolowane skurcze pochwy dla kobiety, wytrysk dla mężczyzny – bez konieczności odczuwania przyjemności z tego powodu. Nadzieja na wielki orgazm za każdym razem to myślenie złudne, a nawet odwrotne do zamierzonego: ponownie, skupiając się na wyniku, a nie na chwili, po prostu ryzykuje się odłączenie od swoich doznań.
Orgazm, razem jest lepiej.
Być może. Kulminacja w tym samym czasie co twój partner jest często odczuwana jako bardzo intensywne doświadczenie. Ale jest to bardzo rzadkie, ponieważ wymaga dobrej komunikacji seksualnej i zdolności każdego partnera do modulowania emocji. Poszukiwanie za wszelką cenę punktu kulminacyjnego może zatem przynieść więcej frustracji niż satysfakcji. Ale jeśli przypadkiem go doświadczysz, to zdecydowanie wisienka na torcie!
Orgazm pojawia się znikąd.
Fałszywy. Orgazm działa! Kobieta potrzebuje średnio co najmniej dwudziestu minut, aby osiągnąć próg podniecenia sprzyjający orgazmowi. Gra wstępna jest więc bardzo ważna. Ponadto im bardziej kobieta zna siebie, tym łatwiejszy będzie jej dostęp do orgazmu: wiedząc, co jest dla niej dobre, może kierować swoim partnerem i zwiększyć próg podniecenia.
Orgazm jest łatwy do symulacji.
Prawda. Symulacja nie jest w rzeczywistości dobrym pomysłem. Wprowadzanie w błąd partnera, który myśli, że doświadczasz wielkiej przyjemności. Twój partner będzie powtarzał te same czynności, będzie używał tych samych ruchów, gdyż będzie mu się wydawać, że to sprawia Ci to przyjemność. Błędne koło się zamyka: trudno jest przekazać mu, że w rzeczywistości wolisz coś innego, dlatego w łóżku najważniejsza jest komunikacja i uczciwość wobec drugiej połówki.
A tak przy okazji, jaka jest definicja kobiecego orgazmu?
Kobiecy orgazm jest fizjologiczną odpowiedzią na podniecenie seksualne w jego maksymalnej fazie. Aby dotrzeć do tzw. siódmego nieba, kobieta przechodzi przez fazy podniecenia.
Podniecenie seksualne zwykle powoduje nawilżenie pochwy, wydłużenie i poszerzenie pochwy, powiększenie warg sromowych większych, powiększenie warg sromowych i łechtaczki, które są wypełnione krwią, oraz zwiększenie objętości i stwardnienie sutków. Fizjologicznie orgazm to seria rytmicznych i mimowolnych skurczów mięśni pochwy, które pojawiają się, gdy podniecenie osiąga apoteozę. Skurczom tym może towarzyszyć zaczerwienienie klatki piersiowej lub szyi, pocenie się, szybkie bicie serca lub oddychanie, a czasem nawet i łzy.
0 komentarzy