Od tysięcy lat perfumy towarzyszą człowiekowi. Nasi przodkowie korzystali z nich przy składaniu ofiar bogom, grzebaniu zmarłych czy modlitwie. Stopniowo stały się synonimem luksusu i były używane przez najzamożniejsze i najbardziej wpływowe osoby w historii. Ich doskonaleniu i wynajdywaniu nowych receptur wielu sławnych perfumiarzy poświęciło całe swoje życie. Dzięki ich wkładowi mamy dziś firmy produkujące perfumy przy pomocy zaawansowanych technologicznie maszyn. Zanim jednak do tego doszło, pachnidła tworzono dużo bardziej pracochłonnymi sposobami. Jedną z najpopularniejszych, a zarazem najstarszą metodą pozyskiwania olejków eterycznych do perfum był enfleurage.
Enfleurage – pozyskiwanie olejków z najdelikatniejszych kwiatów
Enfleurage to metoda, którą pozyskiwało się olejki eteryczne bez użycia ciepła, dlatego można było korzystać z niej nawet w przypadku bardzo delikatnych płatków, tracących zapach przy zastosowaniu bardziej inwazyjnych metod. Aby jednak proces się udał, koniecznie było używanie kwiatów, które pachną jeszcze długo po ścięciu. Najczęściej więc metodą enfleurage pozyskiwano olejki z jaśminu, fiołków, tuberozy i lilii.
Chassis i tłuszcz zwierzęcy
Do pozyskania olejków eterycznych metodą enfleurage niezbędne było specjalne narzędzie zwane z francuskiego chassis. Było to nic innego jak szklana, kwadratowa bądź prostokątna płyta w drewnianej ramie o bokach długości od 50 do 80 cm. Na nią nakładało się kilkucentymetrową warstwę tłuszczu zwierzęcego. W zależności od regionu wykorzystywano tłuszcz wieprzowy lub wołowy, a gdzieniegdzie, idąc za przykładem perfumiarzy z Grasse, stosowano mieszankę łoju i smalcu. Oczywiście bardzo ważne było, by wybrany tłuszcz był bezzapachowy, w przeciwnym razie bowiem olejek byłby przesiąknięty jego wonią.
Uzyskiwanie pomady
Na tak przygotowanej warstwie tłuszczu umieszczano warstwę świeżych, ale suchych płatków (wilgoć mogłaby spowodować jełczenie tłuszczu). Pozostawiano je na 1-3 dni, w zależności od gatunku kwiatu, po czym zdejmowano warstwę płatków i nakładano na tłuszcz nową. Ten proces trzeba było powtórzyć kilkanaście razy, by tłuszcz nasiąkł ich zapachem w dostatecznym stopniu. Kiedy tak się stało, na chassis powstawała tak zwana pomada.
Od pomady do olejku
Pomadę zalewano alkoholem, a następnie odstawiano na kilka dni, by olejki eteryczne miały szansę się w nim rozpuścić. Potem przechodziło się do kolejnego, finalnego już etapu – przefiltrowywania alkoholu, by całkowicie pozbyć się z niego tłuszczu – w ten sposób uzyskiwano absolut gotowy do wykorzystania przy produkcji perfum.
0 komentarzy