Perfumy o pięknych zapachach, zamknięte w starannie zaprojektowanych ozdobnych flakonach to synonim luksusu, który jednoznacznie kojarzy się z Francją. I słusznie – ten kraj jest potentatem jeśli chodzi o produkcję i sprzedaż perfum. Jednak jeśli spytać o miasto najściślej związane z komponowaniem zapachów, odpowiedź nie jest tak oczywista. Większość osób opowiadałoby się za Paryżem, lecz mimo że jest w nim mnóstwo luksusowych perfumerii i jedno z najciekawszych muzeów perfum, to nie on ma najciekawszą perfumeryjną historię. Za stolicę zapachów uchodzi małe, niepozorne miasteczko na Lazurowym Wybrzeżu – Grasse.
Pierwsze zapachy z Grasse
Grasse nie od razu kojarzyło się z pięknymi zapachami – wręcz przeciwnie początkowo było dokładnie odwrotnie. W średniowieczu w tym miejscu zajmowano się garbowaniem skór, co sprawiało, że nam miasteczkiem nieustannie unosił się przykry odór. Zmiana przyszła wraz z nową modą, którą wprowadziła na francuskim dworze Katarzyna Medycejska. Zniechęcona nieprzyjemnym zapachem skórzanych rękawiczek zażyczyła sobie, by wyroby przysyłane na jej dwór były perfumowane. To sprawiło, że mieszkańcy Grasse zaczęli tworzyć zapachy, którymi skrapiali produkowaną skórę.
Miasteczko światowej sławy
Czasy się zmieniały i stopniowo garbowanie przestało być opłacalne, jednak okazało się, że miasteczko ma unikalny mikroklimat idealny dla kwiatów, z których powstają ekstrakty do tworzenia najpiękniejszych perfum na świecie. Mieszkańcy więc całkowicie oddali się temu zajęciu. W miasteczku tym powstały pierwsze luksusowe marki, takie jak Fragonard, Galimard i Molinard, które do dziś znane są wśród miłośników perfum. Obecnie oferują one turystom zwiedzanie wytwórni, możliwość podziwiania eksponatów związanych z dawnym perfumiarstwem oraz stworzenia własnej kompozycji zapachowej.
Grasse dzisiaj
Ekstrakty z Grasse zyskały tak dużą sławę, że dziś większość jego mieszkańców jest zaangażowanych w proces wytwarzania perfum. Z miejscowymi przedsiębiorcami robią interesy czołowe marki takie jak Dior, Dolce & Gabbana czy Ralph Lauren, lecz producenci z Grasse dostarczają swoje produkty perfumiarzom na całym świecie. Jest to też miejsce, w którym pod okiem najlepszych specjalistów szkolą się nowe nosy, czyli twórcy perfum pracujący dla największych wytwórni. Miasteczko jest także tłumnie odwiedzane przez turystów, którzy przyjeżdżają zachwycać się plantacjami róż, jaśminu i mimozy, zwiedzać wytwórnie i znajdujące się w Grasse Międzynarodowe Muzeum Perfumerii oraz nabywać piękne, oryginalne perfumy. Miasto stało się tak sławne, że zostało również wykorzystane jako tło wydarzeń hitowej powieści Patricka Suskinda pt. Pachnidło. Kadry z tego zakątka świata można także podziwiać w ekranizacji książki zrealizowanej w 2006 roku.
0 komentarzy