Zimą, gdy temperatura oscyluje w okolicach zera stopni lub spada jeszcze bardziej, trudno wybrać się z domu bez czapki. Zresztą zupełnie nie warto unikać tego elementu garderoby. Nie dość, że zabezpiecza nas przed utratą ciepła i chorobą, to jest świetnym dodatkiem do stylizacji! Największym problemem z czapką jest to, że niezwykle trudno dobrać do niej taką fryzurę, która będzie dobrze wyglądała zarówno gdy nosimy nakrycie głowy, jak i po jego zdjęciu. Są jednak takie, które doskonale nadają się pod czapkę!
Luźny warkocz
Piękną fryzurą pod czapkę jest luźny warkocz, który sprawia nawet wrażenie nieco rozwianego. Możemy zdecydować się na tradycyjny, holenderski albo kłosa, ale niezależnie od wybranej opcji należy pamiętać o podstawowej zasadzie – warkocz do czapki robimy nie z tyłu, lecz z boku. Jeśli zepniemy włosy za plecami, będzie to sprawiało wrażenie, jakby pod czapką nie było włosów, co automatycznie zaokrągli twarz i optycznie pomniejszy głowę w porównaniu z ciałem ubranym w grubą kurtkę czy płaszcz.
Warkocze z boku za to pięknie się prezentują i dodają nam mnóstwo uroku! Jeśli nasze włosy mają skłonność do elektryzowania się lub szybko stają się przyklapnięte, warto zdecydować się na warkocz dobierany, który zaczyna się już nad czołem. Wtedy dobieramy pasma tylko od strony czubka głowy, a pasmo najbliżej twarzy zostawiamy bez dobierania.
Dzikie loki i subtelne fale
Zimą zdecydowanie warto też postawić na loki lub fale! Taka fryzura doskonale wygląda po zdjęciu czapki – w końcu w ich przypadku stawiamy na nieokiełznanie i pozorny nieład. Dodatkowo loki pozwolą nam zachować właściwe proporcje ciała, gdy wkładamy czapkę, a prócz tego pozwolą uniknąć efektu oklapniętych włosów po jej zdjęciu. Fale i loki muszą być jednak zadbane i odpowiednio nawilżone. Warto rozważyć takie metody wykonywania fryzury, które nie wymagają użycia ciepła, a tym samym mniej niszczą włosy, jeśli zaś używamy lokówki bądź prostownicy, koniecznie powinnyśmy użyć kosmetyku termoochronnego.
Piękny kok zimowy
Możemy też zdecydować się na efektowny kok, jednak trzeba pamiętać, że nie wszystkie jego rodzaje będą pasować do czapki. Oczywiście mówiąc o koku pod czapkę, nie mamy na myśli takiego na czubku głowy, który jest misternie, co do pasma ułożony. Zimą najlepiej sprawdzi się bardzo niskie upięcie na karku, z kilkoma wystającymi pasmami. Taki kok powinien być możliwie obszerny i luźny – wtedy drobne niedociągnięcia po zdjęciu czapki tylko dodadzą fryzurze uroku!
0 komentarzy