Używanie prostownicy to wciąż bardzo popularny sposób na ułożenie włosów, które z natury nie są ani zupełnie proste, ani kręcone. Dzięki temu stosunkowo szybko możemy uzyskać elegancką fryzurę, która utrzyma się przez wiele godzin i będzie wygodna. Regularne prostowanie włosów może jednak szybko prowadzić do ich zniszczenia. Na co warto zwrócić uwagę przy używaniu prostownicy, by mieć pewność, że nie zaszkodzimy nadmiernie włosom?
Prostowanie włosów a ich mycie
Przede wszystkim najlepiej prostować włosy świeżo umyte, jednak koniecznie całkowicie suche. Jeśli będą one wilgotne, wysoka temperatura sprawi, że będą się łamać i kruszyć, a po wyprostowaniu, zamiast gładkiej fryzury uzyskamy siano na głowie. O kondycję włosów powinnyśmy zadbać jednak już na wcześniejszym etapie. Jeśli planujemy prostowanie, koniecznie powinnyśmy użyć po myciu odżywki lub maski o działaniu nawilżającym i wygładzającym – rozprowadzić ją równomiernie po całych włosach, a po kilku minutach spłukać. Dzięki temu włosy będą się po prostowaniu lepiej prezentować, a dodatkowo wysoka temperatura mniej je wysuszy.
Ochrona przed wysoką temperaturą
Ważne jest też, by decydując się na prostowanie, użyć balsamu termoochronnego, który zabezpieczy włosy przed działaniem gorąca. Takie preparaty mają składniki, które w kontakcie z wysoką temperaturą zaczynają tworzyć na włosach warstwę ochronną, dzięki której kosmyki mniej się niszczą. Oprócz tego kosmetyki termoochronne również nawilżają i odżywiają, co sprawia, że włosy lepiej się prezentują. Jeśli suszymy włosy suszarką, zamiast pozostawić je do naturalnego wyschnięcia, najlepiej użyć tego produktu już, gdy są one mokre. Sprawi to, że suszenie ciepłym strumieniem powietrza nie odbije się na ich kondycji, a dodatkowo, gdy przystąpimy do prostowania, będziemy mieć pewność, że włosy nie są już wilgotne od kosmetyku.
Jaka temperatura jest właściwa?
Oczywiście nie mniej istotne jest, by do prostowania dobrać odpowiednią temperaturę. Aby mieć piękne, proste włosy, nie zawsze musimy ustawiać najwyższą z możliwych. Wszystko zależy od typu włosów – przy odpowiedniej technice prostowania w wielu przypadkach możemy uzyskać bardzo dobry efekt, nie narażając kosmyków na nadmierne gorąco. W przypadku włosów cienkich czy rozjaśnianych najlepiej poprzestać na 170-180 stopniach Celsjusza. Włosy normalne, naturalnie falowane możemy prostować w temperaturze 200 stopnia. Tylko kręcone, trudne do ujarzmienia potrzebują jeszcze wyższej temperatury.
Dzielenie włosów na pasma
W dbaniu o kondycję włosów pomaga też ich dzielenie na górne i dolne pasma przy prostowaniu. Wtedy możemy precyzyjniej używać prostownicy i mamy pewność, że każdemu kosmykowi wystarczy jedno przeciągnięcie urządzenia do uzyskania zadowalającego efektu, dzięki czemu nie musimy katować włosów poprawkami.
0 komentarzy