Każdego roku pojawia się mnóstwo nowych trendów w koloryzacji włosów. Jedne z nich pozostają z nami na dłużej, jak popularne swego czasu ombre czy jego bardziej stonowana wersja – sombre, inne przemijają niemal bez echa. W tym roku styliści lansują technikę farbowania zwaną Negative Space. Czy zyska ona taką samą popularność jak jej poprzedniczki?
Negative space – co to takiego?
Negative space to trend bazujący na popularnej swego czasu czasu technice koloryzacji zwanej balayage. Są jednak oczywiście ogromne różnice w wykonywaniu jednego i drugiego zabiegu. Tradycyjny balayage polegał na malowaniu na całej długości włosów pasemek w ciemniejszym lub jaśniejszym kolorze niż naturalne włosy danej osoby. Często farba była tutaj dobierana w taki sposób, by jak najbardziej z nimi kontrastowała, co tworzyło nienaturalny, nachalny efekt.
Negative Space ma zaś być jak najbardziej naturalny. Ta technika również bazuje na tworzeniu pasemek na całej długości włosa – w przeciwieństwie do ombre i sombre – jednak tutaj kolor powinien jak najlepiej współgrać z naturalnym odcieniem włosów klientki. Nie może różnić się od niego o więcej niż 2-3 tony. Same pasemka zaś wykonuje się nie na całej długości, ale jedynie na przednich pasmach włosów – tych najbliżej twarzy.
Komu pasuje Negative Space?
Negative Space świetnie wygląda u wszystkich kobiet, niezależnie od koloru włosów. Równie dobry efekt daje u blondynek i szatynek, co u rudych i brunetek. Świetnie rozjaśnia i odmładza twarz, sprawiając, że wygląda na bardziej promienną i wypoczętą. Tą metodą koloryzacji powinny się jednak przede wszystkim zainteresować te osoby, które mają z natury cienkie włosy. Głównym zadaniem pasemek jest bowiem optyczne powiększenie objętości włosów i nadanie im lekkości.
Trend dla zabieganych
O popularności Negative Space na pewno decyduje głównie to, że daje na włosach naprawdę spektakularny efekt. Jednak wymieniając jego zalety, należy też wspomnieć o tym, że jest to technika koloryzacji idealna dla osób zabieganych i zapracowanych, które nie mogą pozwolić sobie na regularne wizyty u fryzjera. Dobrze wykonany Negative Space nie musi być poprawiany przez wiele tygodni i nadal wygląda świetnie. Jest to korzystne również dla włosów – w końcu im rzadziej narażamy je na farbowanie, tym mniej się one niszczą.
0 komentarzy