Historia ozdabiania twarzy i ciała jest niemal tak długa, jak rozwój cywilizacji. Upiększały się nie tylko kobiety, ale również mężczyźni. Razem ze zmianą epoki, zmieniał się i rozwijał również makijaż. W zależności od kręgów kulturowych obowiązywał inny kanon urody. To ostatnie nie zmieniło się do dziś i nawet współcześnie kobiety mieszkające w różnych częściach świata malują się w zupełnie inny sposób. Jak przebiegała ewolucja makijażu na przestrzeni wieków?
W starożytności
Pierwszym z głównych ośrodków starożytnych cywilizacji był Egipt. Wówczas makijaż był bardzo ważny i, niezależnie od płci, nosili go wszyscy. Był on bardzo charakterystyczny – do dziś na ściennych malowidłach, z których to głównie czerpiemy informacje na ten temat, najbardziej rzucającym się w oczy elementem są obrysowane czarną kredką oczy w kształcie migdałów. Dodatkowo na powieki nakładano zieloną farbkę pozyskiwaną z rudy miedzi.
Makijaż ten pełnił funkcję nie tylko ozdobną, ale przede wszystkim chronił oczy przed stanami zapalnymi, wywoływanymi na przykład kurzem, słońcem czy insektami. Podobno Egipcjanie pudrowali również twarz ochrą, a do malowania ust używano sztyftów z wosku, które przypominały dzisiejszą pomadkę.
Podobnie jak w Egipcie, w starożytnej Grecji makijaż również był popularny. Kobiety przyciemniały oczy czarnym węglem, choć w nieco inny sposób, a także chętnie sięgały po róż i pomadkę.
W Grecji jednak dużą wagę przywiązywano do rozjaśniania twarzy, a makijaż Greczynek nie był tak wyrazisty, jak makijaż Egipcjanek.
Grecki sposób malowania się przyjął się również w starożytnym Rzymie, jednak tam zaczął on obejmować nie tylko twarz. Na ramiona nakładano jasną farbę ołowianą (zazwyczaj białą), usta i policzki malowano ochrą na kolor czerwony, a także przyciemniano powieki i rzęsy.
W średniowieczu
W średniowiecznej Europie rozwój makijażu nieco się zatrzymał. Pielęgnowanie ciała, a co za tym idzie makijaż, stało się oznaką próżności i bezwstydności, jednak w zaciszu domowym wiele kobiet próbowało podkreślać swoją urodę naturalnymi kosmetykami. Barwiły one usta korą drzew, a twarz wybielały mieszankami mąki i węglanu ołowiu lub mlekiem.
Większą wagę niż do samego makijażu przywiązywano do zatrzymania młodego wyglądu, dlatego kobiety chętnie sięgały po maseczki odmładzające zawierające takie składniki jak żółć wołu, miód, deszczówkę czy gorczycę.
Nowożytność
Dopiero w okresie renesansu makijaż na dobre powrócił do łask, przede wszystkim we Francji. Stosowano pomadki i róż do policzków w odcieniach od różu, poprzez czerwień aż do fioletu. Twarz, podobnie jak wcześniej wybielano, a włosy pokrywano jasnym pudrem. Niestety próby upiększania ciała nie szły w parze z higieną i kosmetykami starano się zamaskować na przykład psujące się zęby czy nieprzyjemny zapach.
Dopiero w XIX wieku kąpiele wróciły do łask, jednak wówczas większość kobiet zrezygnowała ze stosowania makijażu. Bardzo pożądana była za to jasna, niemal alabastrowa skóra, która świadczyła o pochodzeniu z wyższych sfer. Najbardziej jednak ceniono naturalny, świeży i zdrowy wygląd. Rynek gotowych kosmetyków był niewielki i nie darzono ich zaufaniem, dlatego kobiety chętnie korzystały z zasobów domowej spiżarni.
Dopiero w XX wieku rozwój makijażu znów nabrał rozpędu. Na początku XX wieku rynek gotowych kosmetyków powiększył się, a w roku 1914 w sprzedaży pojawił się pierwszy podkład do twarzy. Od tej pory makijaż rozwijał się bardzo intensywnie i do dziś stanowi ważny element kultury.
0 komentarzy